BOOK HAUL MARZEC 2018

10:38


W marcu kupiłam niewiele książek patrząc na mój zaawansowany książkoholizm i wszystko pokrewne. Udało się zdobyć trzy książki, na których bardzo mi zależało, Empik tutaj był zbawieniem, a reszta przyszła z konkursów oraz wydawnictwa MG. Są nowe książki, to najważniejsze :D


1. Słońce i jej kwiaty The Sun and Her Flowers - Rupi Kaur. Nie odczułam tak dużego szumu na temat tej pozycji w porównaniu do jej poprzedniczki, czyli ,,Mleka i miodu''. Widziałam już dawno tę okładkę na zagranicznych Bookstagramach i Booktubie, ale w Polsce jakoś niezbyt się o tej książce mówi. Zaryzykowałam kupując ją, bo poprzedni tomik był w moim odczuciu średni, płytki jak nie wiem co, ale postanowiłam dać szansę Rupi Kaur. Już jej lektura jest za mną i jedyne co przed recenzją powiem, to że ,,Słońce i jej kwiaty'' oraz ,,Mleko i miód'' to jak niebo i ziemia. 

2. Chłopcy których kocham - Anna Ciarkowska. Miałam wrażenie przed lekturą, że może to być coś w stylu Polskiej Rupi Kaur. Ale okazało się iż jest to coś lepszego, o wiele i jestem po prostu zachwycona tym tomikiem. Muszę zacząć czytać więcej książek Polskich autorów, bo niewystarczająco ich doceniam. Recenzja już niebawem powinna wpaść na bloga.

3. Niebezpieczne kłamstwa - Becca Fitzpatrick. Swego czasu podejmowałam próby przeczytania serii ,,Szeptem'' autorstwa Fitzpatrick, ale poległam i nie mogę się przekonać do tego. Nie skończyłam nawet jednej książki. Przeczytałam natomiast ,,Niebezpieczne kłamstwa'' tej autorki, bo kiedyś w bibliotece mi wpadła ta pozycja w ręce i zakochałam się. W końcu zdecydowałam się ją kupić na własność, bo ograniczyłam wyprawy do biblioteki...

4. O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią - Janina Lesiak. Największą uwagę w tej książce przykuł długi i mało sensowny na pierwszy rzut oka tytuł. Wydawnictwo MG ochoczo przysłało mi tę pozycję do zrecenzowania i jestem miło nią zaskoczona. Taka niepozorna, a skrywa w sobie moc nauki życiowej, trochę humoru przeplecionego nostalgią i smutkiem. Jest zdecydowanie specyficzna całościowo, zważywszy na głównego bohatera, który jest interesującą postacią i wcale nie typowym Januszem ;) Coś wspaniałego, zajrzyjcie do recenzji jeśli jeszcze nie czytaliście.

5. Pułapka uczuć - Colleen Hoover. Pierwszy tom nowej serii Colleen Hoover zapowiada się ciekawie. Wiem, że są jeszcze dwa następne tomy i część książkoholicznej ludzkości to przeczytała, ale chcę sobie wyrobić zdanie na temat tej pozycji i może później dokupię następne tomy jeśli mi się spodoba (mam taką nadzieję).

6. Korpo życie świnki morskiej - Paulien Cornelisse. Nigdy nie czytałam książek holenderskich autorów, ale teraz już mam okazję. Mam pod skrzydłami (i dachem...) dwie cudowne świnki morskie i jest to jedyny powód, dla którego chciałam tę książkę przeczytać. Swoją drogą już ją zaczęłam, ale średnio mi się podoba. Znaczy jest taka typowo o życiu korporacyjnym, a świnka nie wiem czemu ma tu miejsce. Cóż, zobaczymy jak dalej będzie. Może jakoś się rozwinie to wszystko...

7. Wyspa - Sigríður Hagalín Björnsdóttir. Bardzo dziękuję smakksiazki.pl za wzięcie pod uwagę mojej wypowiedzi w konkursie i możliwość wygrania tej książki. Powiem szczerze, że ciekawi mnie w jaki sposób będzie to wszystko poruszone i w ogóle mam nadzieję, że przypadnie mi ta pozycja do gustu. Nigdy chyba nie czytałam nic związanego z Islandią.

Jak tam u was? Dużo przybyło wam książek w marcu? Pochwalcie się, wiem że niejeden tu książko-zakupoholik bywa :D

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Ja ostatnio bardzo ograniczam nabytki książkowe. Nie czytałam żadnej z tych książek. Miłej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pułapkę uczuć również muszę zdobyć. Też mam dwie świnki i to przez nie chcę przeczytać Korpozycie, ale mówisz że kiepsko się zapowiada... Poczekam na opinię o całej książce :)
    www.read-me21.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już połowę przeczytałam, dzisiaj albo jutro skończę, także niedługo pewnie pojawi się recenzja.

      Usuń
  3. U mnie w marcu przybyło około 14 (w tym 6 dla dzieci) książek, co w sumie nie jest tak dużo, jeśli wziąć pod uwagę moje standardy. Jakoś mało nowości wydawniczych z zeszłego miesiąca mi się spodobało, za to część poprzychodziło książek przedpremierowych, które niedługo będą miały premierę. Tak więc i kwiecień pewnie nie będzie obfitował w przesyłki i listonosz sobie odpocznie :D

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie kurier i listonosz w tym miesiącu trochę odpoczną, chyba... :D

      Usuń

Najchętniej czytane!