[2018] PIĘCIU I CZOŁG - PIOTR LANGENFELD #34

11:21


Wydawnictwo: War Book
Ilość stron: 496
Data premiery: 06.06.2018r.

Poraz kolejny przychodzę z recenzją książki, nadal wydawnictwa Warbook, czyli ,,Pięciu i czołg" Piotra Langenfelda. Tematyka wojenna pójdzie u mnie zdecydowanie w odstawkę. Dałam sobie jej za dużą dawkę i ta książka utwierdza mnie w tym przekonaniu. Bałam się, że nie podołam jej. Zostawiłam ją na sam koniec do recenzowania, bo czytałam i tak ją na raty. Kilka jej stron przeplatałam z innymi książkami, żeby odświeżać umysł. Koniec końców udało mi się ją odłożyć na półkę jako przeczytaną i co teraz o niej myślę?

Książka jest z motywem II Wojny Światowej. Przyznać napewno muszę, że cała otoczka historyczna była w tej książce dobrze wyczuwalna i nawet realistycznie to wszystko zostało przedstawione. Brawa dla autora. Oprócz samej rozgrywającej się wojny, znalazło się miejsce na coś bardziej lekkiego, o czym będziecie się mogli przekonać gdy sięgnięcie po książkę. Można powiedzieć, że jest w niej wszystkiego po trochu. Wyobraźnia przy tej książce była bardzo aktywna, cieszę się, że autor  pisał w taki sposób, że nie miałam czasu na zasypianie tylko na ciągłe myślenie i obrazowanie sobie zdarzeń.

Były w tej książce momenty, kiedy emocje dawały górę. Poważnie ją przeżywałam. To jest ogromny plus, bo wiem, że na dłużej mi ona zostanie w głowie. Gdyby było to czytanie na zasadzie przelecieć wzrokiem i nic nie czuć w trakcie, ani odrobiny to później leżałaby na półce, a ja bym pewnie nie pamiętała czy w ogóle ją czytałam. Podziwiałam bohaterów, kibicowałam im nawet, ale również niekiedy nerwy miały ochotę mi puścić. Tworzyła się we mnie mieszanka wybuchowa, a to tylko albo aż książka militarna.

Myślę, że najbardziej do przeczytania tej książki powinno namówić to, że jest ona oparta na prawdziwych życiorysach. Losach ludzi, którzy w wojnie stracili wszystko, a mimo to walczyli. Śledzenie ludzkich losów w tej książce było dla mnie niesamowitą przygodą. Ta walka, stawianie czoła, obserwowanie poczynań członków załogi - coś wspaniałego. Samo zobrazowanie walki było tym, co pozwalało czytelnikowi jeszcze bardziej wczuć się w klimat tamtych wydarzeń, wcale nie tak dalekiej przeszłości. Niby tak banalny element sprawił, że nabierałam większej ochoty na czytanie.

Bardzo ważne, wręcz kluczowe było w tej książce podkreślenie tego, co przeszedł Jarek wraz z kolegą. Zesłanie na Syberię, walka o życie tam i strzępy nadziei. To łamie serce, a zarazem sprawia, że bardzo polubiłam tego bohatera z racji życiowych doświadczeń, bo odważnie o tym opowiedział. Czytając jego wspomnienia, zupełnie zapominałam o tym co się dzieje wkoło mnie. Czułam się, jakbym spotkała właśnie starego, dobrego przyjaciela po latach i słuchała co u niego się działo. Zadziwiające jest to, że na pozór książka o wojnie, wywołała we mnie reakcje jakby była to dobra obyczajówka. To było po prostu dobre.

Miłośnicy książek militarnych pewnie o wiele lepiej odnajdą się w książce ,,Pięciu i czołg" niż ja. Polecam ją zdecydowanie osobom, które gustują w takiej literaturze, ale również tym, którzy dopiero chcą zacząć takowe książki czytać.

You Might Also Like

0 komentarze

Najchętniej czytane!