10 TYPÓW KSIĄŻKOHOLIKÓW - BYĆ MOŻE I TY SIĘ TU ZNALAZŁEŚ (2)

15:07


Pamiętacie post z marca, który aktualnie jest niemalże najchętniej odwiedzanym wpisem u mnie? Na pewno pamiętacie, bo była to pierwsza część typów książkoholików. W mojej głowie narodził się pomysł napisania drugiej części, bo czemu by nie? - to po pierwsze. A po drugie jak człowiekowi ma wybuchnąć głowa od pomysłów, to lepiej żeby z niej wszystko przelać do internetów, o ile jest to coś w miarę logicznego. Nie wiem, czy te oba posty można nazwać logicznymi, ale dla własnego zdrowia i zachcianki publikuję, taka moja jest dzisiejsza wola.

Ps. Pierwszy post o typach książkoholików możecie przeczytać tutaj.


[Typy książkoholików]


1. Janusz biznesu vel Książ-Janusz

Ni to ksiądz, ni to przedsiębiorca. To raczej cebula, ale wiedząca co jest na rzeczy. Co tego książkoholika wspomnianego charakteryzuje? Smykałka do targowania się, wyszukiwania najniższych cen albo zgarniania wszystkiego co popadnie za dobre pieniądze, po prostu. Kupowanie książek tanio albo nabywanie ich za free to jego specjalność, ale zazwyczaj niechętnie dzieli się z innymi swoimi sposobami na Januszowe życie - ,,Niech inni sami szukają okazji, bo co ja jestem?!''.


2. Zakładkowy majster

Zakładki dla tego człowieka to życie. Nie może patrzeć na zagięte rogi kartek w książkach albo ,,zakładki'' rozumiejąc, że pod tym słowem kryje się widelec, chusteczka czy inny kot. W jego domu zakładek nigdy nie brakuje i każdy gość jeśli miałby takie życzenie, pewnie by dostał takowy gadżet, chociaż ten typ traktuje zakładki jak skarb z głębin mórz i oceanów, więc musiałby być wyjątkiem specjalnym by komuś oddać swoją miłość. W zaawansowanym stadium, osoba ta trzyma po jednej zakładce (albo i dwóch) w każdej książce i to pod kolor okładki. Zakładki zazwyczaj są ozdobą jego domu i przydają się do wszystkiego. Czy to herbatę zamieszać czy szybko coś zanotować na nich... Nie znasz dnia ani godziny kiedy zakładka zmieni swoje przeznaczenie!

3. Wierny bibliotekarz


Bibliotekarzem prawdopodobnie nie jest, ale i tak z biblioteką jest powiązany niczym ołówek z gumką albo ryba z wodą. Stale bywa w bibliotekach, szpera w każdym regale poszukując perełek, utrzymuje honor kraju i stara się wypożyczać z niej, by była zapamiętywana i istniała. Nie przeszkadzają mu stare wydania, poniszczone, dotykane przez trylion innych ludzi czy też brak niektórych nowości, a nawet niekiedy wszystkich. Za każdym razem coś dla siebie znajduje ciekawego, a pracownicy biblioteki mają uśmiechy od ucha do ucha przez tego książkoholika i znają jego gusta na wylot, bo jest stałym bywalcem w tym miejscu.




4. Czytaczowy perfekcjonista

Kocha książki idealne. Nowe, nieponiszczone. Największym złem dla niego są pomiętolone kartki, zagięte rogi, złamane grzbiety czy brudne okładki. Nie cierpi wszystkiego, co sprawia, że książka nie jest idealnie piękna. Dlatego może się zdarzyć, że omija szerokim łukiem biblioteki ze względu na książki podniszczone i stare. Woli zdecydowanie przejść się do księgarni i mieć nówki sztuki nieśmigane. O pożyczaniu własnych książek innym nie ma mowy rzecz jasna.

5. Prawie zdobywca Nobla


Ma gdzieś ukryte geny Książ-Janusza, bo jego specjalnością jest zgarnianie nagród w konkursach. Oczywiście konkursach książkowych, jakże inaczej. Wyszukuje ich na każdym blogu, Facebooku czy innych stronach www. Najlepiej oczywiście, gdy nie musi płacić za wysyłkę, ale i to by mu problemu nie sprawiło. Nie daje innym szans i jak tylko coś mu zacznie przychodzić do głowy to od razu wykorzystuje to w konkursach kreatywnych, ale szczęścia szuka również w zwykłych losowaniach gdzie ma szansę  mało procentową. Jego książki wygrane we wszelakich konkursach są tak pokaźną sumą, że można odnieść wrażenie iż to wszystko jest ustawiane, albo że niedługo zgarnie Nobla za nic, bo ma szczęście.

6. Ebook/audiobookowiec


Tak jak jest tradycjonalista, czyli książkoholik czytający tylko książki papierowe, tak też jest książkoholik idący za duchem czasu i wolący czytanie nowoczesne. Taki styl życia wybrał zapewne z trzech powodów:
a) nie mam miejsca w domu na książki, góry się piętrzą i niedługo go przygniotą
b) chce być na bieżąco i lubi przy tym nowe technologie
c) ma zamiar trochę oszczędzić na książkach, chociaż ebooki są czasami nieopłacalne. Audiobooki również. No ale z takim Legimi już się opłaca, zwłaszcza ten typ tak uważa.



7. Wąchacz


Zapach nowych książek, prosto z drukarni? To jego największe marzenie - powąchać takowe książki. Poczuć zapach ich wnętrza. Zazwyczaj chęć powąchania książki jest na tyle silna, że potrafi robić to w ukryciu, kiedy nikt nie widzi i nic nie podejrzewa. Kiedy jest odważny, robi to publicznie i nie przejmuje się, że mijający go ludzie patrzą jakby co najmniej coś było odlotowego wsypanego do tej książki i po prostu musi tego zażyć, albo myślą, czy nie oszalał, bo przecież książki się czyta a nie wącha. W ogóle najlepsze perfumy dla tego książkoholika to takie o zapachu nowych książek. Cały flakonik by chyba na siebie wylał...


8. Nocny marek


W dzień nie zawsze znajduje czas na czytanie. Obowiązki wzywają do ruszenia się, a nie leżenia i czytania niestety. Ten książkoholik nie potrzebuje snu, bo książka sama się nie przeczyta przecież. Kiedy wszyscy inni pogasili światła, wyłączyli telewizory, wyszykowali co trzeba na kolejny dzień i chcą odpocząć, nocny marek nagle nabiera siły i bierze się za czytanie. Jego ulubionym tekstem, kiedy ktoś każe mu iść spać, jest ,,Jeszcze jeden rozdział'', co powoduje że w porywach kończy całą książkę w ciągu nocy.




9. Niezbędnik grupowy

Siedzi na każdych możliwych grupach mieszczących się na Facebooku. Jest członkiem, który tworzy specyficzność książkowych grup. To on głównie zadaje pytania typu ,,Czytał ktoś?'' gdy zaczyna książkę, albo ,,Moje nowe nabytki'' kiedy akurat wróci z Biedry ze swoimi nowymi przyjaciółmi zwanymi książkami. Choć innych członków zaczyna to drażnić gdy pojawia się w nadmiarze, prawda jest taka że ten typ książkoholika jest nieodłącznym elementem grupowym.


10. Degustator


Nie przeszkadza mu jedzenie i picie w trakcie czytania. Wręcz to uwielbia i praktykuje regularnie. A jak książka porządnie go wciągnie? To jakaś przekąska albo coś do popicia musi być, emocje zadziałają i nie ma zmiłuj. Czytanie kilka godzin swoją drogą może wywołać głód, więc po co się odrywać od czytania, tej jakże ważnej czynności dla książkoholika, skoro można wszystko przygotować wcześniej i w trakcie jeść. Genialne po prostu.


Wpis został napisany z przymrużeniem oka. Dajcie tradycyjnie znać, czy jesteście którymś z typów :D Ja to książkoholik 1, 2, 5, po części 6...

You Might Also Like

18 komentarze

  1. Tak czytałam i czytałam i myślałam, że już do żadnej grupy się nie przyporządkuję, ale na szczęście (lub nieszczęście) jestem degustatorem i wąchaczem. Nowe książki pachną obłędnie! I nic nie poradzę na to, że kocham jeść! :D

    Pozdrawiam ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się zaliczam do 8 i 10 :) Taki ze mnie nocny książkowy głodomór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem totalnie 8. Zacząć czytać w dzień nie umiem, muszę w nocy i później się rozkręca :D
    Pozdrawiam i zapraszam
    Stelladj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nocne marki się ujawniają powoli haha :D

      Usuń
  4. Nocny Marek, Wąchacz i Czytaczowy perfekcjonista to ja :D Świetny post! Można się uśmiac!

    OdpowiedzUsuń
  5. 10 to o mnie ale tylko jeśli w ręku mam własne książki :)
    + marnuje czas na czytanie książek autorów których niecierpie aby utwierdzić się w swojej nienawiści :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zrozumiałe, trochę strach jeść przy nieswojej książce... Ciekawie, ciekawie :D

      Usuń
  6. Ja to chyba połączenie Degustatora i Nocnego Marka XD Świetny post! :)
    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post, ja zdecydowanie jestem Januszem książkowym, ale myślę, że każdy ma po trochy z każdego typu.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre spostrzeżenie :D Ha, Janusze! Łączmy się!

      Usuń
  8. Ja jestem degustatorem i bibliotekarzem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, w końcu jakiś czytelnik, który docenia biblioteki :*

      Usuń
  9. Jestem trochę bibliotekarz i trochę nocny marek :) W czasach szkolnych czytałam tylko nocami i tylko książki z biblioteki, teraz już trochę od tego odeszłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczynam oficjalnie od jutra wakacje i tak sobie myślę, że chyba przyłącze się do grupy nocnych marków... W czasie szkoły nie ma mowy u mnie o czytaniu w nocy, bo potem rano bym chyba nie wstała nawet jakby stado słoni wparowało mi do mieszkania :D

      Usuń

Najchętniej czytane!