,,Materiał na chłopaka" to książka, o której nie mogę przestać myśleć odkąd ją skończyłam. Do której wracam, jej silnych emocji ❤️ 

Ta historia stała się dla mnie bardzo ważna.

Czy to miłość na poziomie Heartstopper i Daisy Jones and The Six? Zaznaczę, że są to książki/komiksy mojego życia aktualnie. I tak. Zdecydowanie! Chciałam równocześnie wyrzucić ją przez okno, zarazem przytulić bohaterów i popłakać w trójkę, porozmawiać, wesprzeć, pośmiać się z głupich żartów. Tak po prostu. A może aż tyle.

Moje serce przyspiesza na samą myśl o powrocie do historii Luca i Oliviera. Oni byli wspaniali. Luc to usposobienie mężczyzny, który łamie stereotypy. Syn gwiazdy rocka, chcący uchować się w cieniu. Postać tak wrażliwa, że płakałam razem z nim co chwilę. Postać, która zmaga się z atakami paniki. Rozumiałam go, choć często zachowywał się jak nastolatek, mając 28 lat. A Oliv? Na początku nie byłam do niego przekonana (!), ale zaskoczył mnie. Nie tylko swoim zachowaniem, ale i tym czego nie chciał nikomu pokazać, czego się wstydził. Z czasem mnie zachwycił, swoją opiekuńczością i postawą godną prawnika, którym jest 💛 W dodatku potrafił być zabawny i tak kochany.

Bywało różnie, byłam wkurzona, żeby zaraz płakać nad nimi i myśleć, jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Nie było łatwo - Luc potrzebuje chłopaka na niby, co ma związek z jego być albo nie być w pracy. I znajduje! Ale to różne światy. Różne warstwy, różne historie i sposoby bycia. Ceniony prawnik, wegetarianin oraz chłop w podartych spodniach, który nie ma łatwo, męczy go życie i powszechna opinia. Czy jest szansa na coś ,,tylko ich"?

Jestem absolutnie zakochana, nie wiem co mnie tak poruszyło, że ciągle o niej bym chciała opowiadać każdemu. Humor? Na pewno, bo totalnie we mnie trafił. Urok? Troska? Na pewno nie brakowało. Rozpływałam się, zwłaszcza nad ich relacją, która tak gwałtownie potrafiła się zmieniać. Wzruszenie, a nawet smutek? Tak i cieszę się z pokazania tej strony, to było ważne i potrzebne. Dla mnie było cudownie i chcę reread, natychmiast 🌈