NAJLEPSZE KSIĄŻKI, KTÓRE PRZECZYTAŁAM W 2018
20:202018 to rok, w którym dużo się działo. Mam na myśli oczywiście nasz literacki świat. Pojawili się na moich półkach nowi autorzy, sięgnęłam po inne formy książek niż tylko papierowe, postawiłam zdecydowanie na polskich twórców, polubiłam się z klasyką i miałam ogromny dylemat w wyborze najlepszych książek, które udało mi się przeczytać w 2018. Wybór rozsądnej ich ilości sprawiał mi nie lada problem, ale udało się.
Wszystko postanowiłam podzielić na dwie główne kategorie. Uznałam, że jest to dobre rozwiązanie, żeby się w tym nie pogubić. Nie sugerujcie się absolutnie numeracją. To zupełne przypadki.
Zagraniczna literatura
1. ,,Lola i chłopak z sąsiedztwa'' - Stephanie Perkins.
Jest to lekka i szybka młodzieżówka, która swoją prostotą mnie zachwyciła. Bardzo polubiłam się ze zwariowaną pod względem ubioru główną bohaterką, choć nie byłam za każdym jej wyczynem w tej książce i momentami stawała się irytująca. Miłość w tej powieści jest na pierwszym miejscu i autorka bardzo to podkreśla, więc można by nawet podciągnąć to pod romans młodzieżowy. Pojawia się w niej dużo emocji, książka jest przeurocza i serdecznie polecam dla wszystkich nastolatek. Moje myślenie o niej po roku również chyba troszkę się zmieniło, ale w pozytywny sposób, bo jeszcze bardziej zaczęłam darzyć ją uczuciem.
Jest to lekka i szybka młodzieżówka, która swoją prostotą mnie zachwyciła. Bardzo polubiłam się ze zwariowaną pod względem ubioru główną bohaterką, choć nie byłam za każdym jej wyczynem w tej książce i momentami stawała się irytująca. Miłość w tej powieści jest na pierwszym miejscu i autorka bardzo to podkreśla, więc można by nawet podciągnąć to pod romans młodzieżowy. Pojawia się w niej dużo emocji, książka jest przeurocza i serdecznie polecam dla wszystkich nastolatek. Moje myślenie o niej po roku również chyba troszkę się zmieniło, ale w pozytywny sposób, bo jeszcze bardziej zaczęłam darzyć ją uczuciem.
2. ,,Głębia Challengera'' - Neal Shusterman.
Wystarczyło kilka stron, żeby wciągnąć mnie w wir historii o chorobie dwubiegunowej w roli głównej, przedstawionej tak niesamowicie i pomysłowo, że nie sposób było się oderwać. Ponownie muszę ją polecić nastolatkom w szczególności, ale chyba każdy powinien ją przeczytać tak naprawdę. Poważny temat został poruszony wręcz bajkowo, zachowując przy tym powagę sytuacji i pokazując w oryginalny sposób chorobę. Mamy w niej dryfowanie między rzeczywistością, a tym co dzieje się w głowie chorego chłopaka i pamiętam, że miałam poważne problemy w rozróżnieniu tych dwóch światów. Coś genialnego, innego, oryginalnego. Czuję, że w tym roku sobie do niej wrócę.
Wystarczyło kilka stron, żeby wciągnąć mnie w wir historii o chorobie dwubiegunowej w roli głównej, przedstawionej tak niesamowicie i pomysłowo, że nie sposób było się oderwać. Ponownie muszę ją polecić nastolatkom w szczególności, ale chyba każdy powinien ją przeczytać tak naprawdę. Poważny temat został poruszony wręcz bajkowo, zachowując przy tym powagę sytuacji i pokazując w oryginalny sposób chorobę. Mamy w niej dryfowanie między rzeczywistością, a tym co dzieje się w głowie chorego chłopaka i pamiętam, że miałam poważne problemy w rozróżnieniu tych dwóch światów. Coś genialnego, innego, oryginalnego. Czuję, że w tym roku sobie do niej wrócę.
3. ,,Cudowny chłopak'' - R. J. Palacio.
Książka, która została odświeżona, przez to, że wyszedł na jej podstawie film. Była to dla mnie wspaniała przygoda i zaszczyt towarzyszyć w codziennych zmaganiach chłopcu, którego spotykało wyśmiewanie i wytykanie palcami przez swój wygląd. Uroniłam łzy, ale i nie opuszczał mnie uśmiech kiedy czytałam tę książkę. Miałam dzięki niej przekrój mnóstwa emocji i to właśnie one wylewały się z tej książki, z każdego jej boku, z każdego rozdziału. Jest to coś pięknego i bardzo ważnego, dlatego, że ,,Cudowny chłopak'' udowadnia nam, że nie można się poddawać i inność jest świetną rzeczą. Jest to mądra książka, wzruszająca, poruszająca okropnie ważny temat i w dodatku dobrze napisana.
Książka, która została odświeżona, przez to, że wyszedł na jej podstawie film. Była to dla mnie wspaniała przygoda i zaszczyt towarzyszyć w codziennych zmaganiach chłopcu, którego spotykało wyśmiewanie i wytykanie palcami przez swój wygląd. Uroniłam łzy, ale i nie opuszczał mnie uśmiech kiedy czytałam tę książkę. Miałam dzięki niej przekrój mnóstwa emocji i to właśnie one wylewały się z tej książki, z każdego jej boku, z każdego rozdziału. Jest to coś pięknego i bardzo ważnego, dlatego, że ,,Cudowny chłopak'' udowadnia nam, że nie można się poddawać i inność jest świetną rzeczą. Jest to mądra książka, wzruszająca, poruszająca okropnie ważny temat i w dodatku dobrze napisana.
4. ,,Niechciany gość" - Shari Lapena.
Zmieniamy prędko gatunek, bo czas na coś mocniejszego, w końcu! Jest to absolutnie genialny thriller psychologiczny, gdzie w trakcie czytania towarzyszył mi prawie że nieprzerwany niepokój i napięcie. Dzieje się w tej książce, oj dzieje. Czytałam ją stosunkowo niedawno i stwierdzam, że ciągle są we mnie resztki emocji po niej, mimo, że w międzyczasie się dwa inne tytuły pojawiły. Tradycyjnie tajemnice, ale i nieznany morderca, brak pewności komu można zaufać. W tym przypadku jedynie już odsyłam do recenzji, bo tutaj nic konkretnego nie napiszę...
Zmieniamy prędko gatunek, bo czas na coś mocniejszego, w końcu! Jest to absolutnie genialny thriller psychologiczny, gdzie w trakcie czytania towarzyszył mi prawie że nieprzerwany niepokój i napięcie. Dzieje się w tej książce, oj dzieje. Czytałam ją stosunkowo niedawno i stwierdzam, że ciągle są we mnie resztki emocji po niej, mimo, że w międzyczasie się dwa inne tytuły pojawiły. Tradycyjnie tajemnice, ale i nieznany morderca, brak pewności komu można zaufać. W tym przypadku jedynie już odsyłam do recenzji, bo tutaj nic konkretnego nie napiszę...
5. ,,Letnia noc'' - Dan Simmons.
Rzadko, właściwie w ogóle nie sięgam po horrory, ale tutaj zrobiłam niedawno wyjątek. Kawał w moim odczuciu całkiem dobrej grozy. Tajemnicze zaginięcie w szkole, a później następujące po tym przyprawiające o ciarki wydarzenia. Nie jestem znawczynią tego gatunku, ale ta książka była moim zdaniem naprawdę dobra i mimo, że na początku musiałam się przemęczyć, to później zaczęło się dziać i czułam to co powinnam przy horrorze, czyli niepokój, niepewność co się może stać, niekiedy najzwyczajniej strach. Ja z natury jestem przewrażliwiona i strachliwa, więc miałam mocne wrażenia w czasie czytania, ale ja to ja, byle co może mnie wystraszyć :D
Rzadko, właściwie w ogóle nie sięgam po horrory, ale tutaj zrobiłam niedawno wyjątek. Kawał w moim odczuciu całkiem dobrej grozy. Tajemnicze zaginięcie w szkole, a później następujące po tym przyprawiające o ciarki wydarzenia. Nie jestem znawczynią tego gatunku, ale ta książka była moim zdaniem naprawdę dobra i mimo, że na początku musiałam się przemęczyć, to później zaczęło się dziać i czułam to co powinnam przy horrorze, czyli niepokój, niepewność co się może stać, niekiedy najzwyczajniej strach. Ja z natury jestem przewrażliwiona i strachliwa, więc miałam mocne wrażenia w czasie czytania, ale ja to ja, byle co może mnie wystraszyć :D
Recenzja na blogu.
Przeczytana: grudzień 2018
Polska literatura
1. ,,O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią" - Janina Lesiak.
Zdecydowanie jeden z najdłuższych tytułów... Tym akcentem przejdę do polskich książek. Ta pozycja jest na liście nie tylko ze względu na to, że ją pokochałam całkowicie, ale też mam do niej sentyment, bo to od niej się wszystko zaczęło :) Jest specyficzna, napisana ,,własnym językiem", mimo, że nie jest z typową fabułą to wszystko się łączy w całość. Niby jest to książka humorystyczna, ale ja również w niej zobaczyłam powagę, głębokie rozmyślenia, zmuszenie czytelnika do zastanowienia się nad niektórymi sprawami. Książka momentami wywołująca uśmiech na twarzy, w dużej mierze przeplatana została melancholią. Bohater pozornie zwyczajny zrobił jednak całą robotę, zdecydowanie.
Recenzja na blogu.
Przeczytana: luty 2018
2. ,,Spotkanie nad morzem" - Jadwiga Korczakowska.
Miałam trochę powrotów do przeszłości w 2018, pojawiła się zatem książka, od której zaczęła się moja miłość do czytania. Przez lata próbowałam ją znaleźć i przez czysty przypadek się udało. Mimo, że minęło już tyle czasu, ona nadal mi się nie znudziła, wręcz ją jeszcze bardziej kocham, ze względu na to że dojrzałam i inaczej ją zaczęłam pojmować. Pokazuje ona piękno przyjaźni zupełnie przypadkowej i jest jedną z książek, w których maleńki, niespodziewany element zmienia całkowicie patrzenie czytelnika na nią. Nie napisałam recenzji jej, ale w sumie może by się przydało... Dwie dziewczynki, przypadkowa znajomość przeradzająca się w coś ogromnego w swej prostocie, dodatkowo jak się okazuje, jedna z bohaterek nie jest wcale taka zwykła jak się mogło wydawać. Wyróżnia ją coś, o czym mało słyszymy w książkach i właściwie była to moja druga książka na ten temat. Po prostu przeczytajcie.
Przeczytane: czerwiec 2018
3. ,,Spowiedź polskiego kata" - Jerzy Andrzejczak.
Na sam koniec coś kontrowersyjnego. Jest to książka będąca właściwie zbiorem wywiadów ze skazańcami jak i katem. Coś w stylu literatury faktu. Jest to książka, która mną okropnie wstrząsnęła i mimo, że głównego ,,bohatera", czyli kata było niewiele dość jak na całą książkę, to wszystko się w trakcie nadrabia. Autor porusza bardzo trudny temat, wręcz tabu, bo skazywanie na egzekucję. Jedni są za, inni przeciw i to jest dlatego tytuł, który może wywoływać w ludziach szereg emocji. Z jednej strony mnie ta książka szokowała ostro, ale z drugiej była tak bardzo dobra. Cały czas przed oczami mam niektóre drastyczne opisy, na długo zostają w pamięci.
Recenzja na blogu.
Przeczytane: Październik 2018
W ciągu roku w mojej głowie i z moich rąk narodziło się mnóstwo zdjęć. Każde inne, na jakie akurat miałam ochotę i pomysł. Widzę teraz jak się wszystko zmieniło choćby od lutego do teraz. Mam nadzieję, że w tym roku będę równie intensywnie szukać swojego stylu, może w końcu znajdę ;)
Czytaliście którąś z książek? Co o nich myślicie?
Przeczytana: grudzień 2018
Polska literatura
1. ,,O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią" - Janina Lesiak.
Zdecydowanie jeden z najdłuższych tytułów... Tym akcentem przejdę do polskich książek. Ta pozycja jest na liście nie tylko ze względu na to, że ją pokochałam całkowicie, ale też mam do niej sentyment, bo to od niej się wszystko zaczęło :) Jest specyficzna, napisana ,,własnym językiem", mimo, że nie jest z typową fabułą to wszystko się łączy w całość. Niby jest to książka humorystyczna, ale ja również w niej zobaczyłam powagę, głębokie rozmyślenia, zmuszenie czytelnika do zastanowienia się nad niektórymi sprawami. Książka momentami wywołująca uśmiech na twarzy, w dużej mierze przeplatana została melancholią. Bohater pozornie zwyczajny zrobił jednak całą robotę, zdecydowanie.
Recenzja na blogu.
Przeczytana: luty 2018
2. ,,Spotkanie nad morzem" - Jadwiga Korczakowska.
Miałam trochę powrotów do przeszłości w 2018, pojawiła się zatem książka, od której zaczęła się moja miłość do czytania. Przez lata próbowałam ją znaleźć i przez czysty przypadek się udało. Mimo, że minęło już tyle czasu, ona nadal mi się nie znudziła, wręcz ją jeszcze bardziej kocham, ze względu na to że dojrzałam i inaczej ją zaczęłam pojmować. Pokazuje ona piękno przyjaźni zupełnie przypadkowej i jest jedną z książek, w których maleńki, niespodziewany element zmienia całkowicie patrzenie czytelnika na nią. Nie napisałam recenzji jej, ale w sumie może by się przydało... Dwie dziewczynki, przypadkowa znajomość przeradzająca się w coś ogromnego w swej prostocie, dodatkowo jak się okazuje, jedna z bohaterek nie jest wcale taka zwykła jak się mogło wydawać. Wyróżnia ją coś, o czym mało słyszymy w książkach i właściwie była to moja druga książka na ten temat. Po prostu przeczytajcie.
Przeczytane: czerwiec 2018
3. ,,Spowiedź polskiego kata" - Jerzy Andrzejczak.
Na sam koniec coś kontrowersyjnego. Jest to książka będąca właściwie zbiorem wywiadów ze skazańcami jak i katem. Coś w stylu literatury faktu. Jest to książka, która mną okropnie wstrząsnęła i mimo, że głównego ,,bohatera", czyli kata było niewiele dość jak na całą książkę, to wszystko się w trakcie nadrabia. Autor porusza bardzo trudny temat, wręcz tabu, bo skazywanie na egzekucję. Jedni są za, inni przeciw i to jest dlatego tytuł, który może wywoływać w ludziach szereg emocji. Z jednej strony mnie ta książka szokowała ostro, ale z drugiej była tak bardzo dobra. Cały czas przed oczami mam niektóre drastyczne opisy, na długo zostają w pamięci.
Recenzja na blogu.
Przeczytane: Październik 2018
W ciągu roku w mojej głowie i z moich rąk narodziło się mnóstwo zdjęć. Każde inne, na jakie akurat miałam ochotę i pomysł. Widzę teraz jak się wszystko zmieniło choćby od lutego do teraz. Mam nadzieję, że w tym roku będę równie intensywnie szukać swojego stylu, może w końcu znajdę ;)
Czytaliście którąś z książek? Co o nich myślicie?
8 komentarze
Z twojego podsumowania przeczytałam tylko książkę "Cudowny chłopak" i w 100% się z tobą zgadzam, że jest świetny :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOj jest 💓
UsuńCzytałam tylko "Cudownego chłopaka" - wspaniała historia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :))
Usuń"Spotkanie nad morzem" czytałam bardzo dawno temu. Przypomniałaś mi o niej i wiesz... muszę znów do niej sięgnąć :) Pamiętam, że bardzo mi się podobała, choć zupełnie nie pamiętam o czym była. Nawet Twój opis niewiele mi pomógł :(
OdpowiedzUsuńNie chciałam dosłownie pisać, bo jest tam coś bardzo szczególnego, koniecznie trzeba do niej wrócić tym bardziej :D
Usuń,,Spotkanie nad morzem" moja ukochana książka z dzieciństwa!
OdpowiedzUsuń<3
Usuń