[2018] LETNIA NOC - DAN SIMMONS #43
07:25Oryginalny tytuł: Summer of Night
Liczba stron: 728
Tłumaczenie: Arkadiusz Nakoniecznik
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: listopad 2018
2018 rok zakończyłam z książką autorstwa Dana Simmonsa, czyli ,,Letnią nocą”. Nie należę do miłośników horrorów, którym jest wspomniana książka, bo później nie potrafię funkcjonować jak dawniej. Unikałam tego gatunku jak ognia, ale ,,Letnia noc” wydawnictwa Zysk i S-ka tak mnie zaciekawiła, że zrobiłam wyjątek i dzięki niej chyba jednak przekonam się do literatury grozy. Grubość to jedna z rzeczy, która przeraziła mnie w tej książce, ale było warto pokonać tyle stron, naprawdę.
Książka opiera się szczególnie na tym, że pewna szkoła, dokładnie Old Central School ma zostać zamknięta, co rozpoczyna dość kulminacyjnie historię. Nie należy ona do najprzyjemniejszych miejsc nie tylko z racji samego faktu bycia szkołą, co już przeraża uczniów, ale cała atmosfera w niej, ponurość, a zarazem tajemniczość i mrok sprawiają, że nie jest to coś gdzie chciałoby się spędzać każdy dzień, zwłaszcza, że wśród ludzi krążą na jej temat różne historie, legendy i inne opowiastki. Wakacje są uwolnieniem dla grupki uczniów od tego wręcz przeklętego miejsca, ale jak się okazuje tylko z pozoru, przez zauważenie iż brakuje jednego z chłopców. To tylko przedsmak i początek następujących po sobie zaginięć i nie tylko.
Ostatnim horrorem, który oglądałam (jeszcze nie czytałam) był ,,To”. W trakcie czytania ,,Letniej nocy” zauważyłam duże podobieństwo z tym właśnie związane, ponieważ pojawia się prawie że identyczny motyw grupki dzieciaków, które same próbują rozwiązać zagadkę czegoś co dzieje się w ich mieście i równocześnie dają sobie misję obronienia swojego małego miasteczka, gdzie praktycznie każdy każdego zna. Tajemnicze wydarzenia nie dają im spokoju, zwłaszcza że ginie ich kolega i postanawiają dlatego na własną rękę działać nie mając początkowo świadomości z czym może się to wiązać i jak duże niebezpieczeństwo mogą na siebie ściągnąć, szczególnie gdy pojawiają się pierwsze teorie oraz podejrzenia. Groza tutaj jest dawkowana powoli, w między czasie przeplata się dużym naciskiem na obyczajowy wyraz książki i też dokładniejsze pokazanie nam bohaterów, co bardzo mi się podobało, bo nie było bez przerwy strasznie, choć miałam z tyłu głowy ciągle fakt, że zaraz może się robić bardziej gorąco i towarzyszył mi przez to niezmiennie niepokój.
Pierwszy rozdział niczym mnie nie zaintrygował, przemęczyłam się i jakże duże było moje szczęście, że był bardzo krótki. Był dla mnie niezrozumiały i mało znaczący przez to. Później zaczęło się wszystko bardziej rozkręcać i po jakimś czasie na poważnie się w tę książkę wciągnęłam z czego się ucieszyłam, bo mimo że początek nie wypadł w moich oczach dobrze to udało się nadrobić i zamazać ten obraz kolejnymi stronnicami. Jak to mam przy każdym horrorze, bałam się, że za chwilę niespodziewanie coś ,,wyskoczy”, tradycyjnie to uczucie mi towarzyszy przy wszelakich horrorach jeśli już po nie sięgam. Dan Simmons tak prowadził akcję, powoli dawkował wszystko, że faktycznie miałam ciągłe obawy, pomijając, że jestem wrażliwcem jeśli chodzi o takie rzeczy. Sama akcja rozkręca się całkiem wolno jak dla mnie, ale sprawiało to, że czułam jeszcze większe emocje dziwnym trafem, więc u mnie jest to na plus, ale osobom, które wolą szybką akcję, może się nie do końca to spodobać, chociaż mimo to zdecydowanie warto po tę książkę sięgnąć.
Podsumowując, uważam, że jest to warty uwagi horror, który zawiera w sobie również obyczajowy charakter. Jest to wielowątkowa książka, przez którą przechodzi się szybko mimo wolno rozwijającej się akcji. Myślę, że nie było to moje ostatnie spotkanie z tym autorem, po ,,Letniej nocy” wiem, że koniecznie będę chciała spotkać się z jego kolejnymi książkami.
10 komentarze
Mam w planach tę książkę. Głównym powodem jest powiązanie jej z serialem Stranger Things, który uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Coś mi się właśnie ten serial obił o uszy 🤔
UsuńNie przekonuje mnie ten typ książek więc chyba sobie ją odpuszczę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa średnio idę w horrory, ale tutaj był duży wyjątek 😄
UsuńJa od dłuższego czasu już nie robię wyjątków dla horrorów, gdyż to się źle kończy:) Spać nie mogę, boje się chodzić po ciemku, tragedia generalnie:)
OdpowiedzUsuńOjejku. Ja się boję, a dalej np. oglądam, nie wiem czemu ja sobie to robię :D
UsuńHorror to nie mój gatunek, ale ta książka jakoś mnie do siebie przyciąga. ;))
OdpowiedzUsuńOoo :)
UsuńSkoro zachęcasz, to koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńWarto!
Usuń