Ja się boje o tym opowiadać, bo nie wiem czy bardziej mnie przeraża jak to się płynnie czytało czy bardziej to, że na początku spodziewałam się czegoś lepszego! Miałam po prostu mętlik, bo na początku na prawdę było dosyć... Zwyczajnie.

Jest to horror, który na pewno wszyscy znają doskonale. Cieszę się, że Wydawnictwo Vesper go wydało, bo poza tym bardzo podoba mi się wydanie w twardej oprawie. Chyba jest takie po to, żeby jej nie zniszczyć w trakcie czytania tego wszystkiego!

To historia o opętaniu. Mamy dwie bohaterki, czyli małą Regan oraz jej matkę Chris. Dziewczynka ma swoje pewne ,,zainteresowanie", które jest inną zabawą niż te znane wśród rówieśników i samotnie skrywa się z nim w swoim pokoju. Interesuje się tabliczką Ouija i to na tyle, że twierdzi iż ma swojego przyjaciela. Poznajcie Kapitana Howdy'ego, który towarzyszy jej czasami... Czego dowiecie się w książce.

Od początku w domu dzieją się dziwne rzeczy. Szmery, przesuwane przedmioty w tym meble, znikające rzeczy i nietypowe zachowania. Nie tylko dziecka, ale też innych. Tyle że na każdego z nich działa zupełnie coś innego. Matka Regan jest zdeterminowana i za wszelką cenę chce się dowiedzieć, na co choruje jej dziecko. Z pomocą przychodzą psychiatrzy, a gdy to nie daje rezultatów, sięga po pomocną dłoń duchownego. I choć większość czasu to było stawianie diagnoz, warto czekać na to, co stanie się później! Bo przed Karrasem, czyli księdzem, pojawia się nie lada wyzwanie pod postacią Regan, a wtedy zaczyna się dużo dziać! 😈

Powiem tak - bałam się czytać ją, nie siedząc oparta o ścianę. Teraz też stwierdzam, że autor zwalił mnie z nóg. To jak budował napięcie naprawdę mnie zaskoczyło. A później taka jazda się zaczęła, obawiałam się czytać dalej i myśl jedna w głowie - co do ciula? Opisy potrafiły być odrażające, zwłaszcza że podwójny szok był przez kontrowersje jaka tam była wyczuwalna. Podziwiam, że zwykłymi słowami stworzono COŚ TAKIEGO. Było odrażająco!