[2018] BANDA NIEMATERIALNYCH SZALEŃCÓW - MARIA KRASOWSKA #38

19:05


Liczba stron: 384
Wydawnictwo: SQN
Data premiery: 09.05.2018r.

Nareszcie przyszedł czas na książkę, która już swoje przeleżała u mnie i w końcu pora ją zrecenzować. Cieszę się, że dzięki portalowi Czytam Pierwszy udało mi się ją przeczytać. Lepiej późno niż wcale. Książką, o której dzisiaj trochę opowiem to powieść Marysi Krasowskiej ,,Banda niematerialnych szaleńców''. Z czystej ciekawości sięgnęłabym jeszcze po ,,Wyspa X'', ciekawe co tam się wyprawia.

Głównym bohaterem jest nastoletni chłopak - Danny Moon. Jest to postać niby zwyczajna, bo nastolatek jakich wiele, ale jego życie potrafi być zawrotne. Oprócz tego, że ciągle u niego goszczą podróże, ze względu na zawód rodziców, wymagający bycia tam gdzie akurat coś się odkryje niesamowitego na całym świecie, ważną częścią jest po pierwsze czekolada, dużo czekolady i jeszcze więcej czekolady. A po drugie guwernantki, guwernantki i jeszcze raz guwernantki. W między czasie znajdzie się miejsce też na zagranie w Monopoly, najlepiej gdy pokój ogarnie już ciemność. Z tych elementów składa się życie Dannyego, ale dodatkowo jest również coś, czego często się boimy, o ile w ogóle wierzymy - duchy, ale o tym za moment.

Jego imię nie brzmi polsko, a to dlatego, że w Polsce na co dzień nie mieszka, mimo, że tyle krajów już zaliczył. Nadszedł jednak taki dzień, kiedy został zmuszony pomieszkać w naszym kraju, gdzie na co dzień zderzać się musi z tym okropnym wytworem jakim jest szkoła. Początkowo może i wydawało mu się, że będzie fajnie, ale rzeczywistość była inna i zaczęła się walka o przetrwanie jak u wszystkich innych uczniów. Przyjemność, zamieniła się w karę. Na nudę w każdym razie bohater nie może narzekać, bo towarzyszyć mu będzie kuzynostwo na każdym kroku. To tutaj pozna najdziwniejszą grupę istot, które wcale nie powinny przebywać na ziemi. Tak, mowa o duchach, czyli tytułowej bandzie niematerialnych szaleńców. Duchy zdecydowały, że zostaną na ziemi jak zwykli ludzie. Dlaczego? Z obaw co czeka na nich w drugim świecie. Za zło, które za życia uczynili, nie byłoby ciekawie po drugiej stronie, oj nie. Jednak nie mogą się mimo to nawet na ziemi czuć bezpiecznie, dlatego do pomocy przydadzą się dzieciaki.

Duchów nie dojrzy się gołym okiem, a przynajmniej tak jest u bohaterów. Są jednak jedynie dwie osoby, które widzą je bardzo dobrze. Są to oczywiście główny bohater Danny oraz jedna z jego kuzynek u których przebywa. Jakie zadania będą czekać na bohaterów z racji spotkania oko w oko z duchami? Czy narodzi się niebezpieczeństwo, a może będzie to zupełnie nowy wymiar przyjaźni? Sięgajcie po książkę i czytajcie, zachęcam. W tej książce dzieje się tak dużo, że właściwie nie mogę wyczuć kiedy przystopować, zatem na tym skończę zarys fabuły. Szczegółów ważnych w tej książce mam zakaz zdradzać. Mogę was zapewnić, że to naprawdę mała część tego, co dzieje się w powieści Marysi. Tam ciągle jest narzucane pewne tempo i nie pojawia się ani chwila na nudę. Sam sposób napisania tej książki jest przyjemny i zdecydowanie podpasuje starszej jak i młodszej młodzieży, wiem co mówię. Wcale nie trzeba być dzieckiem, żeby poznać tę historię, dorośli też powinni polubić się z tą powieścią ze względu na jej lekkość.

Główny bohater jest taki, że łatwo go nie polubić. Mi pasował połowicznie, pod względem jednym się utożsamiam na pewno - Monopoly! Nie powiem, że nie lubię tego dzieciaka, ale jego postać zostawia moim zdaniem wiele do życzenia po prostu. Nie wydał mi się być zbyt charakterystyczny, czasami mnie denerwował, ale może nawet taki był zamiar, żeby bohater nie przyćmił reszty bohaterów, czyli duchów. Sama już nie wiem. To jedynie mi troszkę w tej książce po prostu nie pasowało, natomiast cała historia, poprowadzenie jej, pomysł na to wszystko wynagradza. Została porządnie puszczona wodza fantazji i to mi się podoba, mimo że jest tam dosłownie wszystko. Wymieszanie młodzieżówki, fantasy z elementami zupełnie innych gatunków. Powstała najzwyczajniej mieszanka wybuchowa i podejrzewam, że nie każdemu to właśnie przypadnie do gustu. W pewnych momentach zastanawiałam się jakim cudem coś tam się mogło wydarzyć, zwłaszcza w wykonaniu nastolatka, ale potem sobie myślałam, że przecież tutaj nic nie powinno dziwić już, bo tyle tego jest.

Polecam sięgnąć, jeśli lubicie lekkie książki, nie przeszkadza wam mieszanina wszystkiego w historii i po prostu chcecie zobaczyć sami o co tyle hałasu z nią było. Sama jednak nie rozumiem do końca dlaczego tak cały internet o tej książce mówił swego czasu na każdym kroku... Ale podobało mi się tak czy siak.

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Może kiedyś spróbuję, ale jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować zawsze można, ma swoje plusy i minusy :)

      Usuń

Najchętniej czytane!