BOOKOWE PODSUMOWANIE MARCA 2018 | JEDNAK MOŻE BYĆ LEPIEJ - CZYLI MARZEC NAJLEPSZYM MIESIĄCEM?

19:43

  Marzec okazał się bardzo owocny odnośnie mojego czytania. Na całe szczęście nie poszalałam zakupowo i przez to nie mogę uwierzyć, bo nie jest to w moim stylu. Kupiłam jedynie takie książki, na których mi ostatnio okropnie zależało, także robię postępy. Może w końcu uda mi się zacząć czytać książki z wielkiego stosu hańby, który niebawem się na mnie przewróci i zgniecie mnie, bo co chwilę dochodzą nowe pozycje, które chcę, a wręcz muszę przeczytać. Gdybym nie pisała dłuższy czas to wiecie czym to by było spowodowane :D
  W tym miesiącu na swoim Bookowym koncie mam przeczytanych aż 6 książek, 3 kupione i 4 otrzymane (z konkursów), w tym jedna jest jeszcze od wydawnictwa. Zobaczmy zatem wspólnie jak mi minął ten ,,wiosenny'', mokro-biały marzec.

Się czytało...



1. Dziennik cwaniaczka Ryzyk-Fizyk - Jeff Kinney. Jedna jedyna książka, którą miałam z biblioteki, znaczy w tym miesiącu. Powiem szczerze, że czasami lubię poczytać sobie coś nie wymagającego ode mnie większych rozmyśleń nad lekturą czy czegokolwiek innego. Po prostu siadam, jeden wieczór i po czytaniu. ,,Dziennik cwaniaczka'' odkryłam dzięki filmowi, a gdy dowiedziałam się, że w bibliotece są dostępne te książki, to od razu chciałam je przeczytać. I tak właśnie polubiłam się z Cwaniaczkiem. Ta seria nie wnosi nic do mojego życia, nie odkrywam w niej czegoś niesamowitego, ale jest dla mnie zwyczajną odskocznią od ,,zwykłych'' książek. I uważam, że nie są to książki tylko dla dzieci. ,,Dziennik cwaniaczka'' to seria, która jak sam tytuł wskazuje, została napisana w formie dziennika, który prowadzi niesforny gimnazjalista - Greg Heffley. Zdaje on relacje z dnia codziennego, opowiada o swoich wymyślnych pomysłach i o przyjacielu, który jest głupkowaty, ale i tak się przyjaźnią.

2. Prostota Siła codziennych rytuałów - Brooke McAlary. W końcu miałam szansę przeczytać książkę napisaną przez pewną blogerkę o sposobach na prostsze i spokojniejsze życie. Nie jestem zbyt dobrze nastawiona do poradników, jakoś nie sprawiają mi większej przyjemności z czytania, a tym bardziej mało co zmieniają w moim życiu, znaczy mało co ja sama z nich czerpię, a jak było zatem z poradnikiem ,,Prostota''? Zajrzyjcie do recenzji, bo jakimś cudem, pochwaliłam nieźle tę pozycję.

3. O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią - Janina Lesiak. Ta książka powinna wystartować w konkursie na najdłuższy i równocześnie najdziwniejszy tytuł. Myślę, że miałaby niemałą szansę na wygraną... Przeglądając ofertę wydawnictwa MG natknęłam się na tę książkę, a przez swoją dziwność i z lekka tajemniczość przyciągnęła od razu moją uwagę. Ciekawa byłam cóż ona może w sobie kryć, dlatego odezwałam się do wydawnictwa i takim sposobem dowiedziałam się, że powinnam częściej sięgać po dziwne tytuły. Książka Janiny Lesiak opowiada o mężczyźnie, którego już poznajemy przez sam tytuł. Aluś mówi o rzeczach oczywistych i banalnych z pozoru, ale pokazuje, że być może nic nie jest tak proste jak się może wydawać. Ja się w trakcie lektury, ,,uzależniałam'' od jego przemyśleń i przekonań na różnorodne tematy, o czym też już wspominałam w recenzji, do której zapraszam po więcej, bo rozpisałam się w niej na całego. Ogólnie książka warta uwagi moim zdaniem.

4. Cudowny chłopak - R. J. Palacio. Z racji, że jakiś czas temu do kin wszedł film o tym samym tytule, sama książka się odrobinę zmieniła, a dokładniej wcześniej nazywała się ,,Cud chłopak''. Zaczęłam tę książkę czytać już w lutym, ale niestety nie zdążyłam już jej skończyć, więc przeszła mi na marzec. Co ja mogę o niej powiedzieć? Chyba tylko, że jestem zachwycona i nieraz jeszcze do niej wrócę. Jest to zdecydowanie książka z przesłaniem i to nie byle jakim, bo przedstawia pięknie zjawisko nietolerancji, braku akceptacji, w tym przypadku ze względu na wygląd, co jest częste we współczesnym świecie. Po raz kolejny zachęcam do nadrobienia recenzji, jeśli jeszcze ktoś nie czytał, a jest ciekaw, co więcej na temat tej pozycji napisałam.

5. Chłopcy których kocham - Anna Ciarkowska. W końcu przyszedł czas na tomik poezji, w dodatku Polskiego autorstwa. Miałam obawy, że może to być coś na zasadzie ,,Mleka i miodu'' Rupi Kaur, który był dla mnie średniakiem i nie uważałam tego, za coś tragicznego, ale również za coś bardzo dobrego. Recenzja ,,Mleka i miodu'' oczywiście wisi na blogu. Wracając, wzięłam ten tomik przy okazji innego, o którym za moment powiem. Przeczytałam dosłownie jednym tchem. Od deski do deski, bez żadnych przerw, po prostu tak się wciągnęłam i tak mi się to podobało, aaa. Nie wierzę w to co piszę, ale naprawdę tak jest. Może i było minimalnie podobne do twórczości Rupi Kaur, ale naprawdę odrobinę miałam takiego odczucia. Podobał mi się w tym tomiku morski klimat i często powtarzający się motyw... snu. Niebawem pojawi się recenzja, a przynajmniej taki mam plan, w niej się postaram rozpisać.

6. Słońce i jej kwiaty The Sun and Her Flowers - Rupi Kaur. Kogo my tu mamy?! Postanowiłam, że ,,Mleko i miód'' nie było aż tak wielkim gniotem jak ludzie mówili, więc z tegoż powodu zaryzykowałam z kolejnym jej tomikiem (nie)poezji. Miałam podobne obawy jak w przypadku Anny Ciarkowskiej, nie wiedziałam czy mam się znowu spodziewać czegoś płytkiego, czy może jednak autorka się poprawiła i potrafi lepiej pisać. Pewnie myślicie, jak w moim odczuciu wypadła ta pozycja. A więc, hmmm... Podobało mi się to o wiele bardziej niż poprzedni tomik tej autorki. Nie żartuję, to było świetne. Gdyby porównać te dwa tomiki Rupi Kaur to jest to niebo a ziemia. Jej teksty nie były już tak bardzo płytkie, w ogóle jakoś lepiej mi się je czytało. Jestem mile zaskoczona, więc recenzja tej pozycji obowiązkowo się pojawi na blogu. Rupi Kaur - oby tak dalej :*


A do biblioteczki doszło...



1. Chłopcy których kocham - Anna Ciarkowska (kupiona)
2. Słońce i jej kwiaty The Sun and Her Flowers - Rupi Kaur (kupiona)
3. Niebezpieczne kłamstwa - Becca Fitzpatrick (kupiona)
4. O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią - Janina Lesiak (do recenzji od wydawnictwa MG)
5. Slammed Pułapka uczuć - Colleen Hoover (konkurs organizowany przez Książkowir)
6. Wyspa - Sigríður Hagalín Björnsdóttir (konkurs organizowany przez Smak Książki)
7. Korpo życie świnki morskiej - Paulien Cornelisse (konkurs organizowany przez Czytaj na walizkach)

You Might Also Like

8 komentarze

  1. Ech, ja się przyznaję, że ostatnio mniej czytam, niż bym chciał i żadnej z tych pozycji nie znam, a szkoda! Muszę się wziąć za siebie i swój czas. :D

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z Jeże czytają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak czasu to najgorsze zło dla książkoholika :P

      Usuń
  2. to u mnie w sumie w tym miesiącu najsłabiej było, bo zaledwie 10 książek przeczytałam. ale za to kupiłam tylko dwie i jestem z siebie szalenie dumna. <3 bo więcej się już nie mieści w domu. ;)
    pozdrawiam serdecznie.
    http://poprostumadusia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko "Cudownego chłopaka". Gratuluję wyniku i życzę zaczytanego kwietnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakupiłam mamie "Cudownego chłopaka" na prezent i czekam na swoja kolej :D film mega!

    OdpowiedzUsuń

Najchętniej czytane!