MOJE PIERWSZE WAKACJE ZA GRANICĄ - JAK BYŁO W SZWECJI?

14:40


Nie pamiętam kiedy ostatni raz gdzieś wyjeżdżałam. Świnka morska zrobiła swoje. Od kiedy ją mamy, zawładnęła moim sercem i nie byłam w stanie zostawić jej pod czyjąś opieką, kiedy ja bym sobie beztrosko spędzała czas po za miastem. Bałam się jak Wally (bo tak się nazywa) zniesie rozstanie choćby na tydzień. W tym roku nadarzyła się okazja wyjechania do Szwecji. Zgodziłam się po upływie krótkiego czasu. Byłam sceptycznie nastawiona szczerze mówiąc. Ale pomyślałam sobie, że będzie to mój pierwszy wypad za granicę, a druga taka okazja może nie nadejść prędko. Świnka trafiła pod skrzydła mojej przyjaciółki, więc miałam pewność, że z Wallym będzie wszystko w porządku. 

Pakowanie nie było dla nas problemem. O dziwo szybko się z tym uwinęłyśmy, co rzadko się u nas zdarzało. Wydawać się mogło, że wszystko jest idealnie, bilety wszystkie zarezerwowane. Na pociąg przyszłyśmy po 00:00. Było zimno i ciemno, a my siedziałyśmy obładowane bagażami. Czekając cierpliwie, oznajmiono nam, że pociąg spóźni się dwie godziny. Byłyśmy lekko mówiąc zdenerwowane. Ale dzielnie wytrzymałyśmy dwugodzinne siedzenie na ławce :D
Po kilku godzinach szczęśliwie dojechałyśmy do pierwszego celu - Świnoujścia. Stamtąd promem popłynęłyśmy już do Szwecji. Była to moja pierwsza przeprawa promem i jestem zachwycona. Niepotrzebnie się tym stresowałam. Ciotka odebrała nas i tak zaczęłam się zakochiwać w Szwecji i klimacie skandynawskim.

Helsingborg - co wywarło na mnie wrażenie?

Pierwszy dzień to był tak na prawdę odpoczynek po podróży. Drugiego dnia, czyli w sobotę, czekała nas wycieczka do Helsingborga - jednego z bliżej położonych dla nas miast. Pierwsze co rzucało mi się w oczy to przepiękne budynki. Każdy z nich robił na mnie niemałe wrażenie. Podobał mi się ich styl. Uwielbiam kiedy coś jest postarzane, zniszczone, starodawne. Widzę w tym głęboko ukryte złoża piękna. Zaliczają się w tym również właśnie wszelkie budynki.





Miejscem, które musieliśmy odwiedzić koniecznie będąc w Helsingborgu to ratusz, czyli niemalże serce całego miasta. Zrobiło na mnie to po raz kolejny wrażenie (w zasadzie jak cała Szwecja). Myślę, że na prawdę warto zajść tam przy okazji pobytu w Helsingborgu i zobaczyć ten ratusz na żywo, bo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Kiedy uznaliśmy, że pora pójść coś zjeść, żeby mieć siły na dalsze chodzenie, ciocia zabrała nas do restauracji Big Buddha. Można powiedzieć, że ,,Jesz ile chcesz, a płacisz tylko raz". Jest to na prawdę fajna opcja. Mogłam wybrać sobie co chciałam i wybór padł ma pyszne a'la pierogi z mięsem i warzywami, sajgonki, mięso w ostrym sosie i co najlepsze - sushi. Pierwszy raz jadłam sushi i bardzo mi smakowało. Na prawdę pycha. 






Po pysznym lunchu, podjechaliśmy na zamek Kärnan. Bardzo mi się tam podobało. Te widoki, ah!







Tego dnia jeszcze pojechaliśmy nad morze i pochodziliśmy trochę po Szwedzkich ulicach, a przy okazji podziwialiśmy mieszkańców... W takim sensie, że nie mogłyśmy uwierzyć jak bardzo uśmiechnięci żyją tam ludzie. To było zupełnie coś innego niż w Polsce. U nas wszyscy bez przerwy na coś narzekają, a tam? Nie mają chyba na co :D










Kronborg - ze Szwecji do Danii

Była to dla mnie miła niespodzianka, kiedy ciocia powiedziała, że popłyniemy promem do Danii na cały dzień. Mieliśmy tylko 20 min drogi, a przy okazji zaliczyłam drugi kraj. Co ciekawego było w Kronborgu? Zdecydowanie zamek Hamleta! Jest to główna atrakcja tego miejsca. Nie zwiedzaliśmy go od środka, ale podziwianie zamku z zewnątrz było dla mnie równie ciekawe i satysfakcjonujące. Spędziliśmy sporo czasu na przechadzaniu się w okolicach zamku. Kiedy obejrzeliśmy go z każdej strony, nacieszyliśmy oczy widokami wokół, udaliśmy się na spacer uliczkami Danii. Przy okazji zaszliśmy do jakiejś galerii, gdzie był bardzo fotogeniczny sklep :D Ogólnie w skrócie mówiąc - Dania zrobiła na mnie duże wrażenie. 

























Mölle - góry nad morzem?

Było to ostatnie miejsce, które miałyśmy okazję zobaczyć. Mölle to miasteczko typowo turystyczne, które charakteryzuje się robiącymi wrażenie skałami i...golfem. Widoki były na prawdę nieziemskie. Nie mogłam uwierzyć, że to wszystko jest takie piękne, malownicze. Ta roślinność, ten widok na morze... Zdjęcia nie są w stanie oddać uroku tego miejsca. To trzeba doświadczyć na żywo. Nikt nie mógł oderwać wzroku od krajobrazów, które nas otaczały.

Żeby umilić sobie jeszcze bardziej czas, zrobiliśmy piknik. Patrzyliśmy na morze i zapominaliśmy przy okazji o otaczających nas problemach. Po prostu wypoczęliśmy. Był to zdecydowanie odpoczynek, którego od dawna potrzebowałam.













Później już zbliżał się dzień wyjazdu, więc uznaliśmy wszyscy wspólnie, że pojedziemy na zakupy. I co zauważyłam w związku z zakupami? Że szwedzkie korony są nic nie warte. Tam jedna duża woda potrafiła kosztować prawie 5zł, albo chleb ponad 15zł. Trochę nieciekawie powiem szczerze. Więc zamiast kupować, większość czasu narzekałyśmy na ceny w Szwecji...

Powrót do Polski był dla nas dość trudny. Szkoda było nam tak szybko wyjeżdżać, ale z drugiej strony, w końcu mogłam zobaczyć moją świnkę. Podsumowując, były to moje najlepsze wakacje jakie kiedykolwiek miałam.


You Might Also Like

11 komentarze

  1. Cudowne zdjecia i bardzo mi sie podoba klimat tych nadmorskich miast. A zamek Hamleta musi byc niesamowity :) I oczywiscie rozumiem Cie, ze nie chcesz zostawiac swojej swinki - ja tak mialam z moim psem kiedy byl malutki. W koncu pojechala ze mna na Hel i nawet wzielam ja na windsurfing, chociaz srednio jej sie podobalo. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamek Hamleta to zdecydowanie miejsce, którego nie można ominąć będąc w Danii :D Na żywo jest o wiele piękniejszy niż na zdjęciach. Ciekawi mnie jak wygląda jeszcze w środku...

      Usuń
  2. Wybrałaś piękne miejsca na ten wyjazd. A co do zwierzaka, właśnie dlatego nie chcę na razie zwierza właśnie z tego względu, że często wyjeżdżamy. Niby da się załatwić z sąsiadami, ze znajomymi, ale w praktyce wygląda to inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wyjeżdżam zbyt często. Można powiedzieć, że raz na ruski rok :D Ale jeśli często się podróżuje to rzeczywiście trudno zdecydować się na zwierzaka. Szkoda, żeby ciągle nie miał ,,prawdziwego" kontaktu z właścicielami. Opiekę można załatwić, ale prawda jest taka, że nie zawsze się znajdzie kiedy będziemy chcieli.

      Usuń
  3. przepiękne zdjęcia, te góry nad morzem zrobiły na mnie ogromne wrażenie. ;) ja sama mam dwie świnki morskie i też bardzo nie lubię ich zostawiać z kimś innym, ale najczęściej wtedy lądują u mojej mamy, ktora też ma świnkę, więc nie jest im tak źle. ;) ale teraz jutro wyjeżdżamy i świnki zostają pod opieką chłopaka siostry mojego chłopaka i tutaj się trochę bardziej martwię, ale wiem też, że głodne cicho nie będę siedziały, więc będą się dopominać o jedzenie. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Na mnie góry też zrobiły wrażenie. Są przepiękne widoki, na prawdę. Fajnie, że znalazła się tutaj bratnia dusza ze świnkami :D Mój prosiak miał zostać z babcią tak na prawdę, ale jakoś bałam się, że babcia nie poradzi sobie z moim urwisem, dlatego poszedł do przyjaciółki. Niedawno miała też pod opieką świnkę swojej siostrzenicy, więc miałam tym bardziej do niej zaufanie. Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Słyszałam już opinie, że Szwecja do najtańszych w kwestiach artykułów spożywczych nie należy :) Zdjęcia bardzo ładne. Promem też miałam w planach popłynąć, ale z Gdańska. Na razie się wstrzymuję. Jak już mam urlop, wolę cieplejsze kierunki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny mają zabójcze jeśli przeliczy się je na nasze złotówki. Szwecja to zwariowany kraj pod względem pogody... Kilka minut deszcz znikąd, chwilę potem słońce i znowu deszcz, także nie jest to dobre miejsce dla osób lubiących ciepłe klimaty :P

      Usuń
  5. Fajne wspomnienia :)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Było fajnie, ale ciągle denerwował mnie młodszy kuzyn XD Marudny taki...

      Usuń

Najchętniej czytane!