[2019] Ogród Lorenza - Françoise Bourdin #64

21:18


Tytuł oryginalny: Si loin, si proches
Tłumaczenie Anna Tomoń
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 320
Premiera: 18.09.2019r.

Francuska literatura... Nie sięgam po taką, właściwie nigdy chyba nie czytałam nic autorstwa francuskiego pisarza czy pisarki. Do momentu, gdy wydawnictwo Dragon wydało u nas powieść, która podbiła nie jedno serce na świecie - ,,Ogród  Lorenza" autorstwa Françoise Bourdin. Czy podbiła i moje? Zaznaczmy fakt, że autorka w swoim dorobku ma ok. aż 50 powieści!

Jest to historia trochę miłosna, ale przede wszystkim związana z różnie rozumianą tematyką zwierzęcą. Głównym bohaterem jest Lorenzo, przystojny młody mężczyzna, weterynarz, miłośnik zwierzaków. Oprócz tego, że leczy zwierzęta, ma on okazję spełnić swoje marzenie, chyba największe w życiu. Zakłada on ogród zoologiczny z dzikimi zwierzętami. Nie jest to hop siup, wiążą się z tym koszty, problemy i potrzebna jest olbrzymia zawziętość, żeby to funkcjonowało i dało się jako tako utrzymać. Ale czy tylko w tym jest ona potrzebna?

Kiedy skupiamy się od początku na tym, że Lorenzo to super przystojniak i same westchnienia mi się włączały, pojawia się w jego życiu Julia. Młoda kobieta, która była... jego pierwszą miłością! Okazuje się, że dziewczyna będzie z nim współpracować od tego momentu. Stara miłość nie rdzewieje? Czy u Lorenza to tak działa? Czy zwierzęta nie są ważniejsze dla niego niż wcześnie młodzieńcza miłość?

Bohaterowie oboje doznają wielu emocji. Ze względu na spotkanie po latach, na nowe wieści o swoich życiach, to jak przebiega praca gdy u boku ma się osobę, w której było się zakochanym po uszy. Tak naprawdę miłość to tylko jeden mały aspekt wśród miliona innych w książce pani Bourdin. Miłość ludzka jak i miłość do zwierząt, które są stawiane przez autorkę na pierwszym miejscu w tej powieści, bo one nadają klimatu, robią tło dla reszty wydarzeń, czynów bohaterów. Można powiedzieć, że potrafią mieć olbrzymi wpływ na ich relację.

Tu nie brakuje dążenia po własne marzenia, walki o nie, walki o dobro żywych istot czy zawziętości w relacji niekoniecznie zwierzęcej już. Choć życia wszystkich tych bohaterów, którzy występują w książce, były bardzo różne. Jedni coś sobie już poukładali, można powiedzieć że mieli grunt pod nogami, inni musieli przechodzić przez fale zazdrości czy udowadniania, że samemu da się radę stawić czoła, bo marzenia się spełniają jeśli będziemy zawsze o nie walczyć i dążyć, choćby nie wiem co. Nawet jeśli nie da się zasięgnąć pomocy od prawie że nikogo, jak miał nasz Lorenzo. Ogólnie, jego rodzinne relacje są dosyć skomplikowane, bo odziedziczenie po dziadku wspomnianego ogrodu zoologicznego to czubek góry lodowej, ale taki bardzo pozytywny. Gorzej się na sytuacja z resztą rodziny, zwłaszcza ojczymem, który swoje miał za uszami.

,,Ogród Lorenza" to wymieszanie tylu emocji, że raz jest smutno, raz człowiek nie może przestać się uśmiechać albo włącza się taka zazdrość, że nie wiadomo jak na nią reagować już. Wszystko tam się ze sobą przeplata, a tym oczywistym łącznikiem jest pasja do wszelakich zwierząt. Niesamowite było to, jak autorka stworzyła głównego bohatera. W całkiem ciekawy sposób, bo mimo że (tradycyjnie), jest po sporych przeżyciach, nie miał łatwo za dzieciaka i w dorosłym życiu też nie zawsze, to jest cenionym raczej specjalistą, który potrafi dążyć po swoje. Wyrósł na ludzi, dosłownie.

Jeśli szukacie książki, która będzie lekka, ale wzbudzająca mnóstwo emocji zarazem to sięgajcie po ,,Ogród Lorenza". Polecam szczególnie osobom, które kochają zwierzęta i oczekują dużej ich ilości w książce. W tej zwierzęta to motyw przewodni, który nas prowadzi przez miłosne podboje przy okazji bohaterów.

You Might Also Like

1 komentarze

Najchętniej czytane!